Tania Shava
Talia
Serce Talii zaczęło bić dziko i natychmiast otrzeźwiała.
Starała się nie okazywać swojego strachu. Zdała sobie jednak sprawę kim on jest. Odsunął się od drzwi.
Pewność siebie, Talia, to wszystko, czego potrzeba, aby wyjść z łazienki.~ Z pewnością Axel by jej nie rozpoznał.
Wzięła głęboki oddech i ruszyła w stronę drzwi, kiedy poczuła, że mocno szarpie ją za nadgarstek. Nagle, została przyparta do ściany.
– Kiedy powiedziałem, że możesz wyjść? – Axel przykucnął na tej samej wysokości co Talia. Jego wzrok był przeszywający.
– Czy naprawdę myślisz, że zapomniałem o wczorajszym dniu? – zapytał, gładząc ją po policzku. Przełknęła ślinę ze strachu i była pewna, że cały świat mógł to usłyszeć.
Co było nie tak z tym psycholem? pomyślała. ~Dlaczego tak bardzo ją niepokoił?~
Poczuła jak jego dłoń lekko oplata jej gardło ściskając je. – Kiedy do ciebie mówię, ty odpowiadasz! Czy wyrażam się jasno?
– Tak, Panie – jąkała się.
– Dobra dziewczynka – odpowiedział.
Nagle odsunął się na bok. – Możesz iść.
Tak jej ulżyło i szła szybko, ale zanim zdążyła wyjść przez drzwi, powiedział – Tak w ogóle to będę cię dziś wieczorem obserwował.
Talia nie mogła odpowiedzieć, więc po prostu wybiegła z łazienki na parkiet.
– Więcej szotów! – krzyknęła Mia.
– Nie Mia, chodźmy! – Talia błagała swoją przyjaciółkę.
– Nie Talia, nie bądź taka, nie wychodziłyśmy od wieków, zabawmy się.
Mia miała rację, zasługiwały na tę noc i nie zamierzała jej zepsuć im obu, więc wypiły więcej szotów i poszły dalej tańczyć.
Później poczuła, jak czyjeś ręce chwytają ją w pasie. To był gorący facet, a ona była pijana, więc zaczęła się z nim kołysać w rytm muzyki. Po przetańczeniu całej nocy czuła się wyczerpana.
Poszła znaleźć Mię, a ona całowała się z jakimś facetem.
– Mia, jest późno. Jest druga nad ranem, chodźmy.
– Talia, czy możesz iść sama, będę wdzięczna, proszę.
Talia nie mogła odmówić Mii, pogłaskała ją po policzkach i postanowiła sama wrócić do domu.
Zdjęła swoje czarne szpilki i zeszła na ulicę. Nie miała już żadnych pieniędzy, więc szła szybko, chuchając i dmuchając.
Z tyłu głowy zaczęło ją kłuć i Talia wiedziała, że ktoś ją śledzi.
Skręciła za róg i zaczęła szybko biec, po czym poczuła za sobą reflektory i samochód się zatrzymał. Nie było sensu uciekać, nie mogła wyprzedzić samochodu.
Wiła się, podnosiła i opadała, kiedy drzwi się otworzyły i została wciągnięta do samochodu. Walczyła z całych sił, krzyczała i szarpała się. Nagle na jej twarz spadła szmatka i po chwili straciła przytomność.
Co się ze mną stanie? było ostatnią myślą Talii, kiedy poddała się ciemności, która nastąpiła.