Urodzinowa niespodzianka - Okładka książki

Urodzinowa niespodzianka

Meghann Crane

0
Views
2.3k
Chapter
15
Age Rating
18+

Summary

Z uniwersum "Zakochana w braciach mafii":

W dzień urodzin Kyle Max i Dimitri korzystają z czasu sam na sam z dziewczyną. Zapnij pasy, ta noc pozostawi po sobie gorące wspomnienia…

Przedział wiekowy: 18+

Zobacz więcej

2 Chapters

Chapter 1

Rozdział 1

Chapter 2

Rozdział 2

Rozdział 1

Urodzinowa niespodzianka

„Myślisz, że im się spodoba?” zapytałam Varinę.

Miałam na sobie czerwoną sukienkę, która opinała moje krągłości. Odkąd urodziłam, stałam się bardziej pewna swojego ciała.

Martwiłam się, że urodzenie Evie zrujnuje moje ciało, pozostawiając rozciągniętą skórę i rozstępy, ale zamiast tego zyskałam więcej krągłości i większe piersi.

Byłam pewna, że moje cycki zmniejszą się, gdy przestanę karmić piersią, ale póki co zamierzałam cieszyć się okazałym dekoltem.

„Spodoba im się wszystko, co nosisz – lub czego nie nosisz, jeśli wiesz, co mam na myśli” zażartowała Varina.

„Jestem pewna, że woleliby, gdybym chodziła nago. Gdyby tylko ciągle ktoś nie krążył po domu”.

Nie mogłam powstrzymać się od chichotu. Szczerze, pomyślałam, ~prawdopodobnie nie mieliby nic przeciwko, zwłaszcza Max~. Max miał słabość do ekshibicjonizmu i wiedziałam, że jest to coś, z czym chciałby, abym bardziej poeksperymentowała.

„Wiesz, co przygotowują na twoje urodziny?”

„Nie, powiedzieli mi tylko, żebym była gotowa na konkretną godzinę i żebym się ładnie ubrała”.

„Będziesz musiała powiedzieć mi wszystko – no, może nie wszystko. W końcu to moi kuzyni”.

„Nie martw się, to co dzieje się między naszą trójką, zostaje między nami”.

„”Mhm. Wiesz, że chłopaki o nas rozmawiają, prawda?”.

„O Boże! Mam nadzieję, że nie. Biedny Ryan”.

To sprawiło, że wybuchnęłyśmy śmiechem. Varina stała się siostrą, której zawsze pragnęłam i czułam, że mogę dzielić się z nią wszystkim bez obaw, że zostanę osądzona.

Niestety, wiele osób oceniało mój związek z Maxem i Dimitrim, ale kochałam ich i tylko to się liczyło.

„Czekają na mnie na dole” powiedziałam do Variny. „Max właśnie wysłał SMS-a z pytaniem, czy jestem gotowa”.

„Nie każ im czekać! Zbieraj się i spraw, bym była z ciebie dumna” powiedziała z mrugnięciem.

Zrobiłam kilka ostatnich poprawek makijażu, po czym chwyciłam kopertówkę i wyszłam. Max i Dimitri czekali na mnie na dole.

Choć byli ubrani w garnitury, wyglądali swobodnie – bez krawatów i z rozpiętymi górnymi guzikami, obaj mieli lekko odsłonięte klatki piersiowe. Ta dwójka zawsze sprawiała, że wstrzymywałam oddech.

„Wyglądasz pięknie, koteczku” powiedział Max, całując mnie krótko, po czym odsunął się na bok, by pocałować Dimitriego.

Dłoń Dimitriego delikatnie musnęła mój tyłek, zanim się odsunął.

„Idziemy, Myshka?”

Potrząsnęłam głową twierdząco. Uwielbiałam fakt, że ta dwójka miała dla mnie osobne przezwiska. Kiedyś nienawidziłam imienia, które wybrał dla mnie Max, ale po jakimś czasie je pokochałam.

Max złapał mnie za rękę, gdy Dimitri szedł przed nami, by otworzyć drzwi.

„Gdzie mnie zabieracie?” zapytałam, gdy tylko zamknęły się drzwi samochodu.

„Gdzieś, gdzie będziemy tylko we trójkę” odpowiedział Max.

„Czy w grę wchodzi jedzenie?” Byłam dość głodna. Byłam podekscytowana tym, co zaplanowali, choć świadomość, że nic nie zjemy trochę mnie irytowała. Dimitri uśmiechnął się.

„Zjemy. Minęło trochę czasu, odkąd ostatni raz spędziliśmy trochę czasu razem, więc zrelaksuj się i ciesz się nocą” powiedział, trzymając mnie za podbródek, aby zbliżyć moją twarz do swojej, po czym złożył delikatny pocałunek na moich ustach.

Pocałunek był tak delikatny, że prawie go nie poczułam.

„Uwielbiam spędzać z wami czas” mruknęłam. To była prawda. Nie miało znaczenia, co robiliśmy i czy kończyło się to seksem, prawda była taka, że uwielbiałam z nimi przebywać. I nie chciałabym, żeby było inaczej.

Gdy tak jechaliśmy, zdałam sobie sprawę, że jedziemy w kierunku domku na plaży. Uśmiech natychmiast pojawił się na mojej twarzy.

„Wynajęliście domek na plaży?”

„To nie domek na plaży” odpowiedział wymijająco Max.

Powstrzymałam się, by nie zadawać więcej pytań, cierpliwie czekając, aż dotrzemy do celu.

Wjechaliśmy na parking, z którego zawsze korzystaliśmy, gdy jechaliśmy na plażę. Dimitri pomógł mi wysiąść z samochodu, a obaj panowie szli po obu moich stronach, prowadząc mnie w stronę morza.

Na plaży przygotowany był piknik. Rozpalono nawet małe ognisko i czekało na nas trochę jedzenia.

„Cóż, to dość romantyczne. Nie wiedziałam, że któryś z was ma to w sobie” drażniłam się.

„Specjalnie dla ciebie” powiedział Dimitri z uczuciem.

Poczekali, aż się usadowię, zanim sami zajęli miejsca. Max usiadł po mojej prawej stronie, a Dimitri po lewej. Rozłożyli jedzenie, odsłaniając wszystkie moje ulubione potrawy. Choć były to proste dania, były dokładnie tym, czego chciałam.

„Jedzmy” zaproponował Max.

Podziwialiśmy piękny widok na morze i zachód słońca. Nie mogło być bardziej idealnie. To była bez wątpienia najlepsza randka, na jakiej kiedykolwiek byłam, a jeszcze się na dobre nie rozpoczęła.

„Tu jest po prostu tak pięknie. Chciałabym, żebyśmy spędzali tu więcej czasu z Evie”.

Max pocałował mnie w skroń. „Tak też zrobimy, koteczku” powiedział łagodnie, gdy jego usta dotarły do boku mojej twarzy i zaczęły przesuwać się w dół do mojej szyi. Jego pocałunki przyprawiały mnie o gęsią skórkę.

W międzyczasie Dimitri przeniósł swoje usta z mojej dłoni na moje ramię. Czułam, jakby moje ciało się w nich topiło.

„Co wy robicie?” zapytałam bez tchu.

„My zaczynamy od deseru, Myshka”.

Następny rozdział
Ocena 4.4 na 5 w App Store
82.5K Ratings
Galatea logo

Nielimitowane książki, wciągające doświadczenia.

Facebook GalateaInstagram GalateaTikTok Galatea