W niewoli smoka - Okładka książki

W niewoli smoka

C. Swallow

0
Views
2.3k
Chapter
15
Age Rating
18+

Summary

Cofnij się w czasie, by poznać średniowieczną interpretację parnego Requiem City! Madeline od najmłodszych lat służyła potężnym zmiennokształtnym smokom z Hordy Requiem. W dniu jej osiemnastych urodzin Hael, Władca Smoków, kieruje swoje szmaragdowozielone oczy na Madeline. Ma wobec niej większe plany. Czy Madeline będzie uległą niewolnicą seksualną, której Hael potrzebuje? A może ten niezwykle seksowny pan spotkał swoją drugą połówkę?

Kategoria wiekowa: 18+

Zobacz więcej

84 Chapters

Rozdział 1

Madeline

W wieku 8 lat

Czasami los na swój sposób podpowiada ci bądź twarda. Tak mawiał mój tata za każdym razem, gdy musiał udać się do pracy do różnych zamków, położonych w różnych krainach. Zawsze myślałam, że jestem twarda, bo nauczyłam się nie płakać, gdy tata wyjeżdżał.

Zawsze znajdowałam sposób, żeby się uśmiechać i być szczęśliwą, choćby dokuczając mojemu starszemu bratu Masonowi i przeżywając z nim przygody, niezależnie od tego czy byliśmy w zamku taty, czy w dużo większym zamku mojego kuzyna.

Nigdy jednak nie wyobrażałam sobie życia, w którym zostaję porwana i wzięta do niewoli. A co dopiero bycia w niewoli Smoka.

Myślałam, że Smoki są jak pupile dla ludzi i zawsze sądziłam, że skończę jako księżniczka, jak moja kuzynka Summer.

Zamiast tego, dokładnie siedem dni temu, zostałam porwana przez wysokiego, bardzo rozgniewanego, szmaragdowowłosego Smoczego Władcę.

Smoczego Władcę, którego bali się nawet Dane i Goldy, którzy są moimi obrońcami!

No cóż, byli... już nie są. Ale to nieistotne.

Chcę powiedzieć, że nie boję się Haela! Stawiłam czoła tej bestii i kopnęłam go w jego ludzką kostkę, gdy zagroził mojemu pierwszemu w życiu smoczemu pupilowi, Aleksie.

Kiedy stawiłam mu czoła, Hael był tak wściekły, że porwał mnie i uwięził z dala od moich przyjaciół i domu. Zmienił swoją formę przez mgłę w Smoka i odleciał ze mną do swojej Hordy.

Teraz jestem zupełnie sama.

Wielokrotnie prosiłam Haela, aby zabrał mnie z powrotem do kuzynki, ale on tylko się śmiał. Wszyscy wokół się go bali, ale ja nie chciałam się bać.

Bardzo uparcie, każdego dnia, prosiłam go, żeby zabrał mnie z powrotem do Summer... ale moje błagania nie przynosiły rezultatu.

W końcu podrzucił mnie swej okrutnej starej niewolnicy, kazał jej znaleźć dla mnie jamę i przyuczyć mnie do sprzątania.

A teraz... niestety... zalewam się łzami.

Przez ostatni tydzień byłam wdrażana w niewolniczą pracę i nienawidzę tego. To jest takie nudne. Mówią, że jestem za młoda, żeby robić coś innego niż sprzątanie.

Więc teraz po raz kolejny wracam do rady mojego taty.

Bądź twarda.

Siadam więc na moim zimnym kamiennym łóżku, na którym leży zwykły koc, krzyżuję kolana i zaciskam dłonie.

Wpatruję się w górską ścianę mojej sypialni, w której jestem zamykana na noc. Czuję się zupełnie sama i tęsknię za wszystkimi. W szczególności za Masonem.

Składam ręce do modlitwy, ale zamiast tego zaczynam śpiewać. Na początku nucę, aż w końcu delikatne dźwięki układają się w znajome słowa... i w końcu składają się w piosenkę której dawno temu nauczył mnie tata.

Powtarzam jedyną zwrotkę piosenki, którą pamiętam, a sam rytm słów pomaga mi się uspokoić.

Wszędzie wokół są uszy, które nasłuchują, nawet jeśli nie zdaję sobie z tego sprawy.

I tak śpiewam.

Te proste wersy stały się moją mantrą na następne dziesięć lat.

Kiedy upadnę przed tobą

I mgła zamroczy mój wzrok

Twoje szpony nie rozerwą mnie całej

Poczuję jak moje kości gorzeją

A mój wzrok nabiera ostrości

Moja dusza oświecona

Może wtedy pomożesz mi rozwinąć skrzydła

Następny rozdział
Ocena 4.4 na 5 w App Store
82.5K Ratings
Galatea logo

Nielimitowane książki, wciągające doświadczenia.

Facebook GalateaInstagram GalateaTikTok Galatea